PYSZNY ZAWÓD
Koniec tygodnia klasa 3a zakończyła bardzo smacznie. Na zaproszenie mamy Uli- pani Agnieszki Kosaty- wybrała się do pizzerii Cois. Nie były to zwykłe odwiedziny, ale prawdziwe szkolenie z zakresu przygotowania pizzy. Pod czujnym okiem szefowej pani Ewy Kozłowskiej –babci Uli-dzieciaki poznawały tajniki przygotowania ciasta, które jest podstawą pysznego dania. Ważne, by było mięciutkie i przyjemne w dotyku. Pokazała też sposób kręcenia nim i podrzucania, by uzyskać kulisty kształt. To była prawdziwa cyrkowa sztuczka! Dobór dodatków był już indywidualnym pomysłem. Dzieciaki zapełniały więc w sposób bardzo profesjonalny pizzę szynką, kiełbaską, kurczakiem, kukurydzą, papryką, pieczarkami i innymi dodatkami. Najpierw próbowały swoich sił na gigantycznej wersji, a potem na mniejszych porcjach. Wszystkie wyglądały bardzo apetycznie i tak powędrowały do pieca. Podczas oczekiwania na gotowe już danie, Pani Ewa opowiedziała trzeciakom o dziejach tego miejsca, które założyła wraz z mężem 23 lata temu. Początki nie były łatwe, musiała zdobyć wiedzę kulinarną i nauczyć się prowadzenia takiego lokalu. Zrezygnowała z zawodu pielęgniarki i zajęła się restauracją. Zaczynała od jednej małej sali, a dzisiaj posiada już więcej pomieszczeń. Ogólnie lokal składa się z trzech działów: baru z zapleczem, dowozy: samochody, kierowcy i kuchni z zapleczem. Klienci mają też dużo więcej miejsca niż 23 lata temu. Trzeba nie lada wysiłku i oczywiście zaangażowania, by to wszystko ogarnąć. Nad tym czuwa pani Agnieszka Kosaty. Jest to więc rodzinny lokal, który dzisiaj serwuje oprócz pizzy inne smakowite dania. Trzecioklasiści mogą to potwierdzić, bo przygotowane przez nich pizze zjedli do ostatniego okruszka. Na koniec obie panie musiały odpowiedzieć na mnóstwo ciekawych pytań. Jednogłośnie stwierdziły, że ta praca stała się ich pasją, bo lubią kontakt z ludźmi. To jest kolejny przykład zawodu naszych rodziców, który wykonywany jest z przyjemnością. Bardzo dziękujemy paniom Ewie i Agnieszce Kosaty za wspaniałą kulinarną lekcję i przepyszny dzień.
Dorota Gwarda